Matka wysiadła z pociągu, chłopiec pojechał dalej

Dwuletnie dziecko zostało w pociągu i pojechało samo dalej, zaś jego matka wysiadła na stacji. Dzięki zaangażowaniu i współpracy funkcjonariuszy SOK i Policji oraz dyżurnych ruchu PKP PLK S.A. i drużyny konduktorskiej Kolei Śląskich, chłopca udało się szybko odnaleźć. Dwulatkiem zaopiekował się kierownik pociągu, który o zaistniałym zdarzeniu poinformował służby. Chłopiec szczęśliwie wrócił do swoich rodziców.
Autor tekstu
insp. Piotr Żłobicki
Data dodania
15 grudnia 2024
Drukuj
Pobierz
Matka wysiadła z pociągu, chłopiec pojechał dalej

W czwartkowy wieczór dyżurny zmiany Posterunku Straży Ochrony Kolei w Rybniku, otrzymał niepokojące zgłoszenie od oficera dyżurnego powiatowej Policji w Wodzisławiu Śląskim. Zgłaszający powiadomił, że ze stacji Rydułtowy odjechał pociąg osobowy w którym pozostało dwuletnie dziecko, a jego matka pozostała na peronie.

Po otrzymaniu zgłoszenia dyżurny SOK, natychmiast podjął czynności w celu ustalenia pociągu w którym pozostał chłopiec. W działania zaangażowani zostali funkcjonariusze SOK i Policji. Ze względu na ciągłe przemieszczanie się pociągu, nawiązano kontakt z dyżurnymi ruchu PKP Polskich Linii Kolejowych. W porozumieniu telefonicznym z dyżurnymi pociąg został zatrzymany, kierowniczka pociągu po sprawdzeniu składu odnalazła dziecko i zaopiekowała się nim do czasu przybycia rodziców oraz patrolu Policji  i SOK.

Matka dziecka oświadczyła funkcjonariuszom, że wysiadając z pociągu najpierw wyjęła wózek i nie zdążyła zabrać dziecka, gdyż zamknęły się drzwi i pociąg odjechał. Chłopiec cały i zdrowy trafił pod opiekę rodziców. Dalsze czynności w sprawie prowadzi Komisariat Policji w Gaszowicach. W wyniku zdarzenia pociąg doznał 35-minutowego opóźnienia.

Udostępnij na Facebook
Udostępnij na X