Funkcjonariusze SOK złapali złodziei i odzyskali skradzione przedmioty

Do Komendy Regionalnej Straży Ochrony Kolei w Gdańsku zgłosiła się 51-letnia kobieta. Wyjaśniła, że w jednej z restauracji na terenie dworca kolejowego nieznani sprawcy ukradli jej z plecaka pieniądze, telefon, okulary i powerbanka. Mężczyźni szybko zostali namierzeni i ujęci przez funkcjonariuszy SOK, a większość ze skradzionych przez nich przedmiotów odzyskano. 30-latek i 39-latek trafili do policyjnego aresztu. Młodszy z nich poszukiwany był przez prokuraturę i sąd. Podejrzani usłyszeli już zarzuty za popełnione przestępstwo.
Autor tekstu
insp. Piotr Żłobicki
Data dodania
15 lutego 2025
Drukuj
Pobierz
Funkcjonariusze SOK złapali złodziei i odzyskali skradzione przedmioty

Wieczorem w środę 12 lutego do funkcjonariuszy Komendy Regionalnej Straży Ochrony Kolei w Gdańsku zgłosiła się mieszkanka Jeleniej Góry, która została okradziona. Mundurowi ustalili, że podczas zdarzenia pokrzywdzona zostawiła plecak w toalecie restauracji znajdującej się na terenie dworca kolejowego w Gdańsku Głównym. Kiedy kobieta zorientowała się, że brakuje jej bagażu, wróciła na miejsce i stwierdziła, że z jej plecaka skradziono telefon, kabel do ładowarki, powerbank, okulary korekcyjne oraz 200 złotych.

Kobieta dodała też, że w skradzionym telefonie dziecka posiada lokalizator. Właśnie dzięki niemu funkcjonariusze Straży Ochrony Kolei  bardzo szybko namierzyli sprawców kradzieży, doprowadzili ich do siedziby SOK i o całej sytuacji powiadomili policjantów ze Śródmieścia. Mundurowi odzyskali prawie wszystkie przedmioty i pieniądze należące do okradzionej kobiety.

30-latek i 39-latek trafili do policyjnego aresztu. Starszy z nich był nietrzeźwy, natomiast młodszy był poszukiwany do ustalenia miejsca pobytu przez prokuraturę w Gdyni i sąd w Sopocie. Podejrzani usłyszeli już zarzuty za kradzież. 30-latek odpowie za nią w warunkach powrotu do przestępstwa i grozi mu znacznie wyższa kara. Za kradzież grozi do 5 lat więzienia.

Udostępnij na Facebook
Udostępnij na X