Funkcjonariusze SOK czujni także poza służbą
Do pierwszego ujęcia doszło kilka minut po godzinie 18:00 w miejscowości Żdanów w gminie Zamość. Będący poza służbą funkcjonariusz z Posterunku Straży Ochrony Kolei w Zamościu zauważył nietrzeźwego mężczyznę, który po wyjściu z marketu wsiadł za kierownicę Renault i odjechał. Mundurowy pojechał za nim i jednocześnie zatelefonował na numer alarmowy 112. Kierujący osobowym Renault zatrzymał się na parkingu sklepu w sąsiedniej miejscowości, wysiadł z auta i poszedł do sklepu. Wtedy funkcjonariusz SOK przez otwartą szybę w samochodzie wyjął kluczyki ze stacyjki, uniemożliwiając pijanemu kierowcy dalszą jazdę. Następnie oczekiwał na przyjazd policyjnego patrolu.
Ujęty kierowca Renault to 49-letni mieszkaniec gminy Zamość. Policyjne badanie alkomatem wykazało w jego organizmie ponad 2,7 promila alkoholu. Dalsze czynności w sprawie prowadzi Komenda Miejska Policji w Zamościu.
Do kolejnego ujęcia pijanego kierowcy przyczynił się funkcjonariusz z Posterunku Straży Ochrony Kolei w Kostrzynie nad Odrą, który około godziny 23:00, poruszając się prywatnym samochodem ulicą Sportową w Kostrzynie nad Odra zauważył Volkswagena jadącego niemal całą szerokością drogi. Zachowanie kierowcy wskazywało, że może być on pijany. Funkcjonariusz SOK mając na uwadze bezpieczeństwo innych uczestników ruchu postanowił powiadomić Policję oraz ruszyć za kierowcą, który co chwilę przekraczał linię oddzielającą pasy.
Szczęśliwie w pobliżu przejeżdżał radiowóz kostrzyńskiej Policji, który zatrzymał i przekazał informację o swoich podejrzeniach. Policjanci natychmiast ruszyli za kierującym. Po zatrzymaniu szybko potwierdziło się, że mężczyzna za kierownicą Volkswagena znajdował się pod wpływem alkoholu, do tego jeszcze trzymał w ręku piwo. Okazało się, że kierujący mieszkaniec Kostrzyna miał blisko 1,5 promila alkoholu i w ogóle nie powinien kierować autem, ponieważ posiada sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Dalsze czynności w sprawie prowadzi Komisariat Policji w Kostrzynie nad Odrą.
Sprawą obydwu nietrzeźwych kierujących teraz zajmie się Sąd. Za jazdę w stanie nietrzeźwości grozi kara do dwóch lat pozbawienia wolności, a także utrata uprawnień do kierowania oraz wysoka grzywna. Za przestępstwo złamania sądowego zakazu grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
Jesteśmy dumni z naszych funkcjonariuszy, ich postawa jest godna do naśladowania.