Dzień Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej
Dzień Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej został uchwalony w dniu 14 listopada 2007 roku przez Sejm RP. Jest on obchodzony jako święto państwowe w rocznicę opublikowania przez Niemcy w 1943 roku informacji o odkryciu w Katyniu na terenie ZSRR (obecnie Rosja) masowych grobów oficerów Wojska Polskiego. Prawda o Zbrodni Katyńskiej była ukrywana przez ponad pół wieku i żaden z mocodawców i bezpośrednich wykonawców tej zbrodni nie został ukarany za mord na Polakach.
W kwietniu 1940 roku blisko 22 tysiące polskich jeńców z obozów i więzień NKWD zostało zamordowanych. Tej zbrodni ludobójstwa dokonano z woli Stalina, na rozkaz najwyższych władz Związku Radzieckiego. Sojusz III Rzeszy i ZSRR, pakt Ribbentrop-Mołotow oraz agresja na Polskę 17 września 1939 roku znalazły swoją wstrząsającą kulminację w zbrodni katyńskiej. Nie tylko w lasach Katynia, także w Twerze, Charkowie i w innych, znanych i jeszcze nieznanych miejscach straceń wymordowano obywateli II Rzeczypospolitej, ludzi tworzących podstawę naszej państwowości, nieugiętych w służbie Ojczyzny. W tym samym czasie rodziny pomordowanych i tysiące mieszkańców przedwojennych Kresów były zsyłane w głąb Związku Sowieckiego, gdzie ich niewypowiedziane cierpienia znaczyły drogę polskiej Golgoty Wschodu.
Najbardziej tragiczną stacją tej drogi był Katyń. Polskich oficerów, żołnierzy KOP, duchownych, urzędników, profesorów, lekarzy, kolejarzy, policjantów, funkcjonariuszy Straży Ochrony Kolei, Straży Granicznej i Służby Więziennej zgładzono bez procesów i wyroków. Byli ofiarami niewypowiedzianej wojny. Zostali zamordowani z pogwałceniem praw i konwencji cywilizowanego świata. Zdeptano ich godność jako żołnierzy, Polaków i ludzi. Doły śmierci na zawsze miały ukryć ciała pomordowanych i prawdę o zbrodni. Świat miał się nigdy nie dowiedzieć. Rodzinom ofiar odebrano prawo do publicznej żałoby, do opłakania i godnego upamiętnienia najbliższych. Ziemia przykryła ślady zbrodni, a kłamstwo miało wymazać ją z ludzkiej pamięci.
Zbrodnia katyńska jest szczególnie upamiętniana przez Straż Ochrony Kolei, gdyż wśród jej ofiar jest wielu przedwojennych funkcjonariuszy Straży Kolejowej i międzywojennych funkcjonariuszy Straży Ochrony Kolei. Nasza formacja czuje się również w szczególnym obowiązku pielęgnowania pamięci o jej ofiarach, bowiem w powszechnym odbiorze pomijani są zgładzeni żołnierze transportu – strażnicy SOK, którzy jednak na równi z wojskiem bronili wschodnich rubieży II Rzeczypospolitej i razem z nimi zostali zamordowani. Należy zatem pamiętać, że wśród ofiar zbrodni katyńskiej byli funkcjonariusze SK, WSK i SOK oraz osoby zawodowo związane z naszą formacją.
Jedną z ofiar Zbrodni Katyńskiej był kapitan Konstanty Strzelecki, oficer łącznikowy Straży Kolejowej. Przed wybuchem wojny został mianowany na stanowisko komendanta obrony cywilnej w Sosnowcu, lecz już 2 września 1939 roku musiał wraz z rodziną ewakuować się na wschód. W listopadzie aresztowany przez NKWD na dworcu kolejowym w Białymstoku, został osadzony w tamtejszym więzieniu. Zamordowany wiosną 1940 roku w ramach zbrodni katyńskiej w Kuropatach. Wśród ofiar byli także: podporucznik Marcin Andziak służący w Dowództwie Głównym Wojskowej Straży Kolejowej w Warszawie, zatrudniony na stacji PKP w Kowlu strażnik SOK – Jan Zomer, Antoni Peryt – strażnik SOK z Łukowa, strażnik Feliks Burski aresztowany w Pińsku, Aleksander Karoża funkcjonariusz Straży Kolejowej na stacji Kobryń, Adam Rowiński i Bolesław Chomontowski – obaj służyli w Wojskowej Straży Kolejowej w Łapach, Teodor Gajewski – służył w Straży Kolejowej w Mławie, Antoni Furmaniak – pracownik Straży Kolejowej oraz Stanisław Przeradowski, który służył w VIII Inspektoracie Wojskowej Straży Kolejowej Dyrekcji Radomskiej – zamordowany został już jako aspirant Policji Państwowej w Kalininie/Twerze, a następnie pochowany w Miednoje.
Wielu naszych funkcjonariuszy za wierność złożonej przysiędze zapłaciło więzieniem lub zsyłką na Sybir. Najbardziej dramatyczny rozdział historii napisali Ci, których ciała spoczywają na wojennych cmentarzach w Katyniu, Charkowie i Miednoje oraz w innych miejscach kaźni.
Kozielsk, Katyń, Starobielsk, Charków, Ostaszków, Twer, Miednoje – to słowa niezwykle znaczące w dziejach naszego narodu i państwa. Przywołują ciągle pamięć o tym tragicznym roku 1940. Jak pokazuje historia polskiej Straży Ochrony Kolei, jej funkcjonariusze zawsze byli zaangażowani w dzieło odzyskania niepodległości, tak też było osiemdziesiąt trzy lata temu, gdy wspomniane miejsca kaźni stały się dla nich końcowym przystankiem walki o wolną Ojczyznę.
Wielki Polak Prymas Stefan Wyszyński powiedział, iż ,,naród bez dziejów, bez historii bez przeszłości, staje się wkrótce narodem bez ziemi, narodem bezdomnym, bez przyszłości’’
,,Klękamy przy nieznanych mogiłach z tą świadomością, że zapłacili oni szczególna cenę naszej wolności. Dali definitywny kształt tej wolności, klękamy zwłaszcza przy mogiłach katyńskich. Sprawa Katynia jest stale obecna w naszej świadomości i nie może być wymazana z pamięci Europy’’ – św. Jan Paweł II
Obecnie Katyń jest nie tylko miejscem symbolizującym pomordowanych Polaków na Wschodzie, ale stał się także miejscem pamięci ofiar katastrofy polskiego samolotu rządowego, który rozbił się 10 kwietnia 2010 roku w pobliżu lotniska w Smoleńsku. W wyniku katastrofy zginęli Prezydent Polski, jego małżonka oraz 94 przedstawicieli Państwa Polskiego, wchodzących w skład delegacji polskiej, podążającej na uroczystości związane z obchodami 70. rocznicy ,,Zbrodni Katyńskiej’’. Dla wielu ludzi katastrofa w Smoleńsku stała się dopełnieniem strasznych ofiar wojny.